Zgubił się po "kawalerskim" - Beskidy News

Używamy plików cookie, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie z serwisu. Korzystając z witryny, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

Witaj,

Możesz zobaczyć informacje dotyczące tylko twojego powiatu, wybierając go z listy poniżej.

 

 

Wesprzyj nas na Patronite
patronite

 

 

Nie pokazuj więcej tego okna

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Weekendowe perypetie 32-letniego mieszkańca Żor w barwny sposób zrelacjonowali strażnicy miejscy z Czechowic-Dziedzic.

Kawalerski

 W niedzielę 14 października, przed godz.1.00, dyżurny straży miejskiej otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego mężczyzny przebywającego na ulicy Kochanowskiego w Czechowicach-Dziedzicach, który leżał w pobliskich krzakach.

-Zgłaszającym był strażnik miejski z Czechowic, który w tym czasie był na imprezie weselnej i wyszedł na pole się przewietrzyć i zauważył młodego mężczyznę w krzakach. Gdy patrol przybył na miejsce okazał się to być 32 letni mieszkaniec Kleszczowa dzielnica Żor, który przyjechał do naszej miejscowości na wieczór kawalerski do jednego z klubów wraz z kolegami. Jak oświadczył mundurowym gdy uznał, że ma już dość alkoholu to wyszedł z imprezy lecz się zgubił i postanowił odpocząć w krzakach gdyż jak to oznajmił nie zna topografii Czechowic - relacjonują strażnicy.

Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Z uwagi na to, że nie był naszym mieszkańcem tego miasta, nie można go było przekazać nikomu pod opiekę i aby ten wieczór kawalerski nie zakończył się dla niego pobytem na izbie wytrzeźwień, strażnicy skontaktowali się telefonicznie z żoną. 

- Kobieta w rozmowie ze strażnikiem myślała początkowo, że są to żarty i nie do końca wierzyła w tą wersję. Uwierzyła dopiero wtedy gdy funkcjonariusz poinformował ją aby zadzwoniła pod numer alarmowy SM i potwierdziła tą informację u dyżurnego. Mężczyznę przewieziono do komendy straży miejskiej celem zagrzania się i wypicia ciepłej herbaty. Po około godzinie żona przyjechała po męża i pojechali razem do domu - informuje czechowicka SM.

Udostępnij

5
+5
0
Reklama

Pobierz bezpłatną aplikację

Informacje z Twojego powiatu na wyciągnięcie ręki.

Google Play

Logo Beskidy News
Masz dla nas informacje? Newsy? Widziałeś lub słyszałeś coś ważnego? Chcesz, aby Twoją sprawą zajął się reporter? Daj nam znać. Dyżurujemy całą dobę, reagujemy od razu.

 

Imię i nazwisko (*)
Podaj imię i nazwisko
E-mail (*)
Podaj adres e-mail
Temat (*)
Podaj temat
Wiadomość (*)
Napisz wiadomość
Załącznik
Dodaj załącznik
(gif, jpeg, jpg, png, zip)
Captcha (*)
Rozwiąż captchę