Od jesieni w Żywcu działa zintegrowany system dynamicznej informacji pasażerskiej. Na ile poprawnie i zgodnie z założeniami? Jest chroniczny problem z informacją głosową.

Autobusy Zywiec

Na elektronicznych tablicach informacyjnych,znajdujących się na kilku przystankach w mieście, wciąż widnieje napis obwieszczający „kalibrację systemu”. To nie jedyny aspekt tego tematu, mogący oznaczać, że sprawa nie jest zakończona. Od dawna docierały do nas wieści od czytelników, że informacja głosowa w autobusach jest zbyt cicha.

 - Dlaczego w autobusach zamontowany za grube pieniądze unijny system informacji pasażerskiej jest permanentnie wyciszony? Przecież to ma właśnie temu służyć, by każdy (również niepełnosprawny) mógł usłyszeć do jakiego przystanku się pojazd zbliża. Wyświetlacze na monitorze nie spełniają całości funkcji systemu. Jeśli komuś zapowiedzi przeszkadzają, to trzeba było systemu nie zamawiać. Czy stać nas na kolejną bylejakość? – pisała do nas Czytelniczka na przełomie listopada i października.

Przy okazji uruchamiania zintegrowanego systemu informacji pasażerskiej zwróciliśmy się wówczas z zapytaniem do MZK o ten problem, uzyskując następującą odpowiedź:

-  Jeżeli bywa za cicho, to może jest to sprawa ustawień urządzeń w poszczególnych maszynach na konkretnym kursie, ale na koniec listopada będziemy odbierać całość systemu i wtedy go kompleksowo kontrolować  - powiedział nam wówczas prezes żywieckiego MZK Leszek Kamiński.

Od końca listopada minęło pół roku. Kolejny już raz dotarły do nas wiadomości, że komunikatów głosowych w autobusie często nie słychać. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście są kursy, w których słychać, że takowa jest. Pojawiają się sygnały o komunikacie i można się domyślać, że coś gdzieś jest mówione. Na tyle cicho, że nie sposób nawet przy dużym natężeniu uwagi – swobodnej jeździe nie wspominając – wyłowić jakiejś konkretnej treści. Wartość praktyczna i informacyjna komunikatu robi się zatem zerowa. Kierowcy autobusów potwierdzali wówczas, że system działa tak, jak powinien. Ponownie zatem zwróciliśmy się z zapytaniem do MZK. Leszek Kamiński był już mniej rozmowny i na pytanie o ten mankament akustyczny odpowiedział jedynie:

- Znamy temat. Pracujemy nad nim.

Prezes potwierdził, że trwa kalibracja systemu, który na przystankach informuje o odjazdach autobusów. O ile może być ona zależna od klasy autobusów i z ich powodu nie działać idealnie, o tyle zbyt ciche komunikaty głosowe bardziej dziwią. Wydaje się, że jeżeli ogólnie są zainstalowane i emitowane, to sama już kwestia poziomu ich głośności nie powinna w drugiej dekadzie XXI wieku być problemem, który rozwiązuje się co najmniej pół roku.

 

Udostępnij

3
+2
1