W wielkim świecie obrzydliwość goni obrzydliwość, serwisy ociekają mazią moralnego świństwa.

Taki na przykład poseł opozycji imieniem Stefan w ramach korupcji nadweręża seryjnie pracownice seksualne, że aż łóżka się zarywają. Inny ważny polityk, Mariusz od służb specjalnych, po spożyciu alkoholu całuje się na czworaka z psami, co mu potem dawni koledzy, których zapuszkował, publicznie wypominają. Naczelnik państwa podczas tajnej rozmowy o wieżowcach zamiast porządnie zająć się płatną protekcją gapi się na leginsy swojej tłumaczki, po czym przyznaje z rezygnacją: No ja cię nie mogę. Wszędzie zberezieństwo, obraza boska i chędożenie. Aż człowiekowi strach telewizor włączać, zwłaszcza przy dzieciach.
Za to u nas spokój i pobożność. Pu ujawnienia romansu Staszka Pięty do wielu naszych światłych i wpływowych lokalnych osobistości dotarło, że to skutek wieloletnich zaniedbań w sferze wychowawczej, na które, o ile nie chcemy być w świecie kojarzeni z moralnym zepsuciem, nie możemy już sobie pozwolić.
Dorodne owoce takiego podejścia widać zwłaszcza w Żywcu, gdzie wszelkie potencjalne ogniska zamętu duszone są w zarodku. Tak było z wichrzycielskim banerem „Stop! Budowie spalarni i ciepłowni RDF! Walczymy o zdrowie nasze i naszych dzieci”, który Stowarzyszenie „Żywiec Nasza Przyszłość” zawiesiło przy jednej z głównych ulic. Po kilkunastu godzinach judzenia przeciw władzy baner został anonimowo usunięty.
Tak też się stało pod szkołą nr 5, do której rodzice przyjechali w czwartek na wywiadówkę – a przy okazji na spotkanie z burmistrzem, na którym Antoni Szlagor miał sławić ekologiczno-zdrowotne zalety palenia śmieci. Kiedy tylko rodzice zaparkowali swoje auta wzdłuż drogi (parkingu w pobliżu nie ma), nadjechała straż miejska i powlepiała im mandaty za złe parkowanie. Podobno nie po raz pierwszy – ilekroć w szkole jest wywiadówka, strażnicy jadą tam na pewniaka.
Rodzice władzy złorzeczą, że to świństwo, tym bardziej że sam burmistrz do szkoły zapraszał. Ale z niezrozumienia złorzeczą, z krótkowzroczności jątrzą i braku moralnej wyobraźni. Burmistrz zaprosił, by podwójnej obywatelskiej lekcji mieszkańcom udzielić – i o śmieciach, i o parkowaniu. Nasz burmistrz wie bowiem, że ludzi trzeba wychowywać na każdym kroku i od podstaw. Wypasać ich trzeba moralnie, krótko trzymać, surowo, po ojcowsku.
Inaczej pójdą w wielki świat i zejdą na psy.
Wołk