Internetowy wysyp zdjęć plonów grzybobrań to nie efekt fotomontażu. Każdy, kto ostatnio bywał w lesie wie, że „obrodziło”. Zapytaliśmy znanego eksperta, Justyna Kołka, o ciekawe fakty na temat grzybów i nie tylko..

O wysypie grzybów usłyszeć można wszędzie. W popołudniowej porze ubiegłej niedzieli asfaltowy trakt Doliny Zimnika – miejsca, którego grzybiarze nie wybierają w pierwszej kolejności – pełny był piechurów, niosących wypełnione torby tych płodów lasu. Jedna z pań, zagadnięta czy faktycznie jest ich dużo, odparła że skoro nawet ona wielką torbę nazbierała, to naprawdę musi być mnóstwo, bo ona zbierać nie umie.
O to, skąd taki i urodzaj i jakie są najważniejsze zagadnienia związane z grzybami i ich zbieraniem, zapytaliśmy Justyna Kołka, znanego grzybiarza i grzyboznawcę z Międzybrodzia Bialskiego. Skąd zatem taki urodzaj i czy według znawcy to rzeczywiście dużo grzybów:
Justyn Kołek: Bardzo dużo. Gdzie się nie wejdzie do lasu, tam masa grzybów. A dlaczego tak jest? Bo grzybnia odpoczęła. Było suche lato, wtedy nie owocowała. Wypoczęta teraz daje efekty. Popadało i są. Dla grzyba i grzybni najważniejsza jest wilgoć. Nie żadne pełnie księżyca, rogaliki i takie tam, tylko wilgoć. Ale taka sytuacja jak teraz zdarza się raz na 3-4 lata. Dlatego trzeba zakładać, że za rok takiej ilości nie będzie. Jest bardzo dużo przeróżnych gatunków grzybów, nawet takich, na których się mało kto zna i zbiera. A z tych jadalnych są wszelkie, szczególnie borowiki, koźlarze, rydze – mówi Justyn Kołek.
Michał Cichy: Co sądzić o borowiku ceglastoporym, wątpliwości co do tego grzyba wyrażało ostatnio wiele osób?
JK: Borowik ceglastopory jest bardzo smacznym grzybem, tylko jest twardy i dlatego wymaga długiej obróbki termicznej. Wyśmienity jest ze śmietaną. Nie jest jednak dopuszczony do handlu, ponieważ zbyt często bywa mylony z borowikiem ponurym, zwanym u nas szatańskim. Ten drugi ma jaśniejszy kapelusz i siateczkę na trzonie (nóżce).
MC: Jakieś szczególne zalecenia, oprócz tych oczywistych?
JK: Nie można robić tego, co często ludzie robią, dokonywać prób smakowych na grzybach z blaszkowym podszyciem kapelusza, nawet, jeśli smakowicie pachną. Nie należy też przechowywać przez długi czas grzybów w pojemnikach foliowych. Po długim przechowywaniu w nich, nawet jadalne grzyby mogą wywołać zatrucie. To można tylko na chwilę, żeby przenieść. Niedawno ktoś mnie pytał, czy może jeść grzyby, które dostał od kogoś w paczce, szczelnie zapakowanej. W żadnym wypadku. Muszą oddychać.
MC: Można się więc spodziewać, że i w ten weekend grzyby pozbieramy?
JK: Jak najbardziej, oczywiście. Taka sytuacja będzie jeszcze przez kilka weekendów.
MC: W skrócie, gdzie najlepiej ich szukać?
JK: Przy takim wysypie jak teraz, miejsce właściwie nie ma znaczenia. W kadym miejscu i rodzaju lasu jakieś znajdziemy. A i poza lasem, na łąkach znajdziemy rydze mleczaje i kanie.