We wtorek 20 marca o godzinie 17:16 Słońce znalazło się w punkcie Barana, lokując się jednocześnie na linii równika. Tym samym, rozpoczęła się astronomiczna wiosna i od tego momentu dni na północnej półkuli ziemi w tym oczywiście w naszym kraju będą dłuższe niż noc. Zapewne wielu Czytelników zastanawia się, czemu kalendarzowy początek wiosny różni się od astronomicznego?
Każdego kolejnego dnia w ciągu najbliższego miesiąca dzień będzie o 4 minuty dłuższy (adekwatnie noc o 4 minuty krótsza). W pobliżu lata długość dnia wzrastać będzie już powoli uzyskując 21/22 czerwca najdłuższy czas trwania i rozpocznie się wówczas lato.
Wielu zastanawia się, czemu kalendarzowy początek wiosny różni się od astronomicznego? Sytuacja związana jest z pewnym zjawiskiem, które było między innymi powodem do zmiany w renesansowej Europie kalendarza juliańskiego na gregoriański. Czym oba kalendarze się różnią? Dosłownie pewnym detalem.
Za czasów cesarza Juliusza w imperium rzymskim kalendarz obowiązujący aż do czasów papieża Grzegorza XIII praktycznie nie różnił się zbytnio od obecnego. Zakładał także, że co 4 lata wypada rok przestępny, trwający 366 dni. Rok zwrotnikowy nie trwa jednak dokładnie 365,25 doby, ale jest minimalnie krótszy. Kalendarz juliański miał zatem pewne opóźnienie względem roku zwrotnikowego, gdzie co 128 lat dochodziło do opóźnienia zachodzenia określonej pory roku o jedną dobę. Dopiero w XVI wieku kłopoty z właściwym określaniem momentu zachodzącej pory roku wymusiły wniesienie poprawek.
W momencie wprowadzenia nowego kalendarza w 1582 roku uznano, że dzień 5 października z kalendarza juliańskiego zostanie uznany za 14 października według nowej rachuby czasu, ażeby na nowo skorelować kalendarz wraz z przyjętymi datami zwrotnikowych pór roku. Problem występuje oczywiście cały czas. Zaraz po wprowadzeniu kalendarza gregoriańskiego pierwszy dzień wiosny przez kolejne dziesiątki lat wypadał zawsze 21 marca. Kalendarz gregoriański zakładał pewną poprawkę mówiącą, że lata podzielne przez 100, ale niepodzielne przez 400, nie będą przestępne. Dlatego w 1700, 1800 i 1900 rok zaraz po 28 lutego kolejnym dniem był 1 marca, a nie 29 lutego.
W połowie XX wieku wiosna wypadała już naprzemiennie 21 i 20 marca, a od 2012 roku rozpoczyna się zawsze 20 marca. Po 2044 roku będzie zaczynać się jeszcze wcześniej, wypadając naprzemiennie 19 bądź 20 marca. Te dwie doby różnicy zostaną po raz kolejny skorygowane poprzez zasadę opisaną powyżej, że w 2100 roku nie będzie roku przestępnego, co spowoduje że wiosna znów zaczynać się będzie 21 marca. Kalendarz gregoriański swoją dokładność i zgodność z porami roku utrzyma przez najbliższe kilka tysięcy lat.
Drogim Czytelnikom uprzykrzę życie nie tylko tekstem, ale przypominam także, że w najbliższą niedzielę 25 marca, zmieniamy czas na letni, przestawiając zegarki z 2:00 na 3:00. Czas letni obowiązywać będzie 7 miesięcy aż do 28 października. W najbliższą niedzielę pośpimy zatem o godzinę krócej.
Autor: Michał Kusiak