Niepokojące ślady niszczenia się budynku przedszkola w bielskiej Kamienicy, cieszącego się dobrą sławą, mieszkańcy okolicy zgłosili władzom miasta. Te planowały rozbudowę placówki, i mimo że powstały koncepcja i projekt,, jest wydane pozwolenie, tak się nie stanie. Czy dzieciom coś grozi?

Przedszkole działa przy ul. Karpackiej 30. Jest popularne – zawsze jest więcej chętnych w trakcie zapisów, niż dostępnych miejsc. Ale o tym, jak funkcjonuje placówka tego rodzaju, nie decyduje jednak wyłącznie dobra kadra. Chodzi również o warunki lokalowe. Niestety, te właśnie budzą obawy mieszkańców.
Remont obiektu przeprowadzono kilka lat temu. Wykonano izolację pionową, choć jakość prac, zdaniem grupy mieszkańców, pozostawia wiele do życzenia. Na ścianach wciąż pojawiają się wykwity, mogące świadczyć o zagrzybieniu ścian.
Jak się dowiadujemy, został przygotowany projekt rozbudowy przedszkola, wydano też pozwolenie na te prace. Nie zostały jednak wykonane. Zgoda starosty na rozbudowę obiektu jest ważna do stycznia przyszłego roku.
Stanowisko miasta nie jest jednak w tym wypadku zadowalające dla rodziców pociech, uczęszczających do placówki.
- W przedszkolu przy ul. Karpackiej w okresie ostatnich piętnastu lat bieżące remonty były wykonywane kilkanaście razy - zapewnia Lubomir Zawierucha, zastępca prezydenta Bielska-Białej. - Lokalizacja obiektu w bliskim sąsiedztwie rzeki, która często zmienia poziom wody, wpływa na gospodarkę wód gruntowych w otoczeniu budynku. Dlatego bieżące remonty w obiekcie, gdzie nie została wykonana w trakcie jego budowy izolacja pionowa i pozioma części piwnicznej, nie są w stanie kompleksowo usunąć zwilgoceń i podciągania przez ściany budynku wód gruntowych - wyjaśnia.
Na rozbudowę placówki nie ma co liczyć. Jak podał wiceprezydent, ze względu na wysokie koszty wynoszące około 3,5 miliona złotych, miasto nie przewiduje realizacji ten inwestycji.
To tym bardziej nie uspokoiło mieszkańców, którzy nie ukrywali obaw co do bezpieczeństwa dzieci przebywających w przedszkolu. Jak jednak zapewnia jego dyrekcja, podopiecznym nic złego się nie dzieje i nie stanie.
- Nic nie zagraża dzieciom, żaden grzyb ani pleśń – zapewnia w rozmowie z portalem Beskidy.News Grażyna Staniek, dyrektor Przedszkola nr 30 w Bielsku-Białej. – Przedszkole funkcjonuje prawidłowo. Natomiast skoro nie będzie rozbudowy, to będziemy zabiegać o kolejne remonty – zapewnia.
Raz