Biurowce po byłym Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej w Żywcu Sporyszu oraz obiekty warsztatów funkcjonujących w byłej żywieckiej zajezdni autobusowej w większej częsci zostały właśnie wyburzone. Odgrodzono na ten czas sporej wielkości plac, który czasy świetności, czyli funkcjonowanie w ramach Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, ma już dawno za sobą. Co tu powstanie?

Wielu zapewne pamięta wieczne i prawie nieprzebrane tłumy pasażerow przy mnogiej ilości peronów żywieckiego dworca PKS w Żywcu Zabłociu. Stacji przedsiębiorstwa, które w poprzedniej epoce gospodarczej i ustrojowej było duże i posiadało obiekty w różnych częściach miasta. Historia żywieckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej stała się soczewką, skupiającą w sobie typowe etapy przemian gospodarczych. Podobnie jak na przykład żywiecki Ponar kurczył się, aby po czasie stać się dzisiejszą Galerią Lider, tak samo PKS tracił, zawężając coraz bardziej swoją działalność. Przyznać jednak trzeba, że w odróżnieniu od fabryk i przemysłu wytwórczego, trzymał się dosyć długo, zmieniając m.in. strukturę własności, jako pspółka PKS Beskidy upadając ostateczne w 2014 roku. Wcześniej, od dawna, nie było już widać tłumów na peronach. Po likwidacji przedsiębiorstwa sam plac dworcowy długo stał odłogiem. Teraz mamy na tym terenie znak czasów obecnych. Owszem, jest kilka stanowisk dla busów. Na dużą część jego powierzchni jednak wdarła się galeryjka handlowa z czynną każdy dzień w tygodniu Biedronką.
W przeciwległej dzielnicy Żywca, Sporyszu znajdowały się zajezdnia autobusowa PKS, biura dyrektorów i obsługi oraz warsztaty i myjnia. Do niedawna, pomimo nieistnienia już firmy, dało się tam widzieć jakiś ruch, jakieś roboty. Teraz parkingi okala metalowy płot z tabliczką znamionującą budowę oraz przejście tego miejsca do współczesności ekonomicznej. Teren jest obecnie własnością prywatnego podmiotu. Co tam powstanie? Zobaczymy.