Przechadzając się po Żywcu można zobaczyć, że na pomniku przy Al. Wolności ktoś na czarno namalował znak „Polski Walczącej” z datą 1944. Przy okazji tego faktu i wejścia w życie przepisów o dekomunizacji pomników, nazw ulic i skwerów, postanowiliśmy się przyjrzeć, jak do tego procesu ma się sprawa przywołanego obiektu.
Historia powstania
Pomnik zaprojektowany został przez znanego artystę, Antoniego Biłkę. Wzniesiono go w 1963 roku. Widnieją na nim napisy: „Lenino 43”, „Janów” „Kutno”, „Narwik” oraz „Poległym za wolną i sprawiedliwą Polskę 1939–1945. Ziemia Żywiecka”. Pomnik czci walkę Polaków u boku Armii Czerwonej w czasie II wojny światowej. W związku z tym od dawna wzbudza kontrowersje. Od dawna również, na jego szczycie, mają gniazdo bociany.
Historia kontrowersji
Pomysł likwidacji pomnika pojawił się już w latach 90-tych, na bazie ówczesnych kroków dekomunizacyjnych. Uratowały go właśnie bociany. Temat powrócił po ponad kilkunastu latach. Intensywne kroki podejmował kilkukrotnie Żywiecki Klub Gazety Polskiej. W roku 2012 zwracał się do burmistrza Antoniego Szlagora z pytaniem, czy zamierza podjąć działania w kierunku likwidacji „Pomnika Wolności”. W argumentacji można przeczytać sugestię, że napis nie jest właściwy, gdyż: „lata 1945 -1989 to niewątpliwie czas zniewolenia Polski”. Motywem przewodnim był prokomunistyczny wydźwięk pomnika. W piśmie z dnia 25 września 2012 roku burmistrz Szlagor odpowiedział:
„Nie zmierzam podjąć działań odnośnie pomnika znajdującego się w Żywcu przy al. Wolności dlatego, że pomnik ten zlokalizowany jest w strefie ochrony konserwatorskiej oraz wpisany jest do Ewidencji Miejsc Pamięci Województwa Śląskiego. Ponadto na pomniku znajduje się bocianie gniazdo.”
Obecna fala dekomunizacji
Czy pomnik w końcu zniknie, czy zostanie usunięty w związku z obecnymi krokami? Przy okazji niejako dekomunizacyjnej zmiany nazwy ul. Buczka na inną, o czym pisaliśmy TUTAJ, Sekretarz miasta Żywca Tomasz Buś odpowiedział na nasze pytania:
- Pomnik upamiętniający żołnierzy Wojska Polskiego walczących na frontach II wojny światowej nie podlega przepisom ustawy z dnia1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, a co za tym idzie nie ma żadnych planów dotyczących jego rozbiórki - argumentuje Tomasz Buś.
Jednocześnie z tego samego źródła otrzymaliśmy informację, że ruch w stosunku do omawianego pomnika zostanie podjęty w myśl uchwały z 31 marca 2016 roku w sprawie wzniesienia pomnika upamiętniającego Żołnierzy Wojska Polskiego walczących na frontach II wojny światowej. Nieco upraszczając język urzędowy, „wzniesienie” pomnika w praktyce będzie polegało na umieszczeniu stosownej tablicy na cokole dotychczasowego pomnika, z zachowaniem istniejącego postumentu. Jak nam powiedział Tomasz Buś, tablica ma być zamontowana fizycznie do 15 września. Na ten moment nie ma planów związanych z jej uroczystym odsłonięciem.
Jak w Sopocie?
Bociany ze swoim gniazdem mają zatem szansę ocaleć, a „inskrypcja” z Polską Walczącą usunięta przed położeniem tablicy na pmniku. Przyjęte przez Radę Miejską w Żywcu stanowisko przypomina nieco sytuację sprzed kilku tygodni w Sopocie. Tamtejsi włodarze zmienili nazwę ulicy z 23 marca na… również 23 marca. Pierwotnie nazwa opiewała datę wkroczenia Armii Czerwonej do Sopotu. Teraz zmieniono ją na datę upamiętniającą Dzień Przyjaźni Polsko – Węgierskiej.