Gęstnieją czarne chmury nad żywiecką służbą zdrowia i przybywa kolejnych problemów. Między innymi z badaniami tomografem.
Tego rodzaju badania prowadzone są przez Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Powiatowego, który to oddział popada w coraz większe zadłużenie. Starostwo Powiatowe w Żywcu próbowało w związku z tym skorzystać z innej możliwości.
- W NFZ jest ogłaszany konkurs na tomografię komputerową. W tym roku ogłoszony był dla pacjentów z regionu Beskidy, czyli powiatów: bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego. To konkurs na dostępność tomografu dla pacjentów, którzy mają skierowania od lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Do tej pory mieszkańcy Żywca mogli korzystać z tomografu, bo na to były pieniądze z NFZ-u, ale przestało ich wystarczać. Staraliśmy się, żeby dodatkowo teren Żywiecczyzny mógł mieć dostępny rezonans magnetyczny dla pacjentów ze skierowaniami. Nieodpłatnie mogliby korzystać z rezonansu i tomografu. Okazało się, że konkurs tak ogłoszono, że nie mamy rezonansu, a straciliśmy jeszcze tomograf – powiedział starosta żywiecki Andrzej Kalata.
Formuła konkursu została ustalona w taki sposób, że świadczenia przypadły tylko innym regonom. W konsekwencji pacjent z powiatu żywieckiego, jeśli według lekarza będzie potrzebował badań tomografem, będzie musiał jechać do Bielska-Białej lub Cieszyna.
- Uważam to za kolejny skandal. Osobiście się z tym nie zgodzę i apeluję do mieszkańców Żywca żeby mnie w tym poparli. Nie pozwolimy się traktować NFZ-owi jak ludzie drugiej kategorii. Wystosowaliśmy do dyrektora NFZ dwa dosyć ostre pisma, żądając ogłoszenia takiego konkursu na powiat żywiecki. To, że ustalono że jest kilka punktów w Bielsku-Białej, jeden w Cieszynie, a w Żywcu żadnego, uważam za skandal – dodaje Kalata zapowiadając jednocześnie, że jeśli sytuacja się nie zmieni, będzie zmuszony wypowiadać się w ostrzejszym tonie.