Ponad 40 tysięcy pacjentów rocznie. W ciągu jednej doby na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej zgłasza się średnio 110 osób. – Bywa, że w ciągu 24 godzin pomocy udzielamy nawet 200  chorym – tłumaczy dr Maciej Skwarna, kierownik SOR-u.

Szpital bb SOR

 Czerwony, pomarańczowy, żółty….

Stały dyżur na oddziale pełni czterech lekarzy. Tutaj trafiają pacjenci nie tylko z Bielska-Białej, powiatu bielskiego, powiatu żywieckiego i cieszyńskiego.

– Pomagamy mieszkańcom Pszczyny, Wadowic i okolic, a także Oświęcimia i powiatu oświęcimskiego. Na SOR przyjeżdżają osoby po wypadkach, w stanach zagrożenia życia. Ratownicy medyczni, lekarze i cały personel robią wszystko, aby każdemu  udzielona została właściwa pomoc – podkreśla Maciej Skwarna.
Zdarza się, że chory musi czekać na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym kilka godzin. To absolutnie nie wynika ze złej pracy personelu! Na oddziale dwa lata temu wprowadzono procedurę TRIAGE, z powodzeniem stosowaną w wielu placówkach medycznych na świecie.

– Ideą systemu jest to, aby wychwytywać osoby w najcięższym stanie. TRIAGE dotyczy wszystkich bez wyjątku – mówi dr Skwarna.

Trzeba wyraźnie podkreślić, że o godzinie przyjęcia pacjenta nie decyduje kolejność pojawienia się na SOR-ze, a stan zdrowia zweryfikowany przez personel medyczny. Triażysta, którym jest ratownik medyczny, po wykonaniu wstępnych badań i zebraniu wywiadu kwalifikuje każdego pacjenta do jednej z pięciu grup. Czerwona to osoby, które pomoc muszą otrzymać natychmiast. Do pomarańczowej zaliczani są chorzy, wymagający ratunku do 15 minut. Grupa żółta to potrzebujący, których trzeba zaopatrzyć do jednej lub dwóch godzin. Pacjenci zaliczeni do kategorii zielonej, czekają na ratunek około dwóch godzin. Najdłużej, bo cztery godziny i więcej, czekają osoby zaliczane do grupy niebieskiej.Przypomnijmy, że w ramach SOR-u udzielana jest pomoc w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.

– Tak zwany nagły stan to m.in. napad drgawek, silny ból brzucha, uszkodzenie funkcji organizmu, uszkodzenie ciała, silne krwawienie z dróg rodnych, czy moczowych – zaznaczono na stronie internetowej, informującej o prawach pacjenta. Są sytuacje, że chory nie ma widocznych objawów, a po weryfikacji przez ratownika medycznego okazuje się, kwalifikuje się go grupy czerwonej. Dlatego stosowanie metody TRIAGE na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jest tak ważne.

Pomoc nie tylko na SOR-ze

Mieszkańcy regionu, chcący skorzystać z SOR-u w Szpitalu Wojewódzkim powinni mieć świadomość, że obowiązek udzielenia im pomocy mają również izby przyjęć czterech innych bielskich szpitali. Placówki te również są integralną częścią systemu zabezpieczenia zdrowotnego, opracowanego przez wojewodę śląskiego. Zakres udzielanych tam świadczeń jest taki sam, jak w Szpitalu Wojewódzkim.

Nocna i świąteczna

Sabina Bigos-Jaworowska, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego podkreśla, że część pacjentów, gdy dojdzie do nagłego pogorszenia stanu zdrowia, może skorzystać z funkcjonującej w placówce nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Skierowana ona jest do osób, u których nie ma objawów sugerujących bezpośrednie zagrożenie życia, a zastosowane środki domowe lub leki dostępne bez recepty, nie przyniosły spodziewanej poprawy. W sytuacjach np.: zaostrzenia dolegliwości znanej choroby przewlekłej m.in. napadu astmy oskrzelowej, a także infekcji dróg oddechowych z gorączką wyższą, niż 39 stopni C, bólów brzucha, nie ustępujących po lekach rozkurczowych lub bólów głowy, a także biegunki i wymiotów u dzieci lub osób starszych.

Najczęściej są to pacjenci w systemie TRIAGE zaliczani do grupy niebieskiej

Dyrektor przyznaje, że analizuje wszystkie uwagi dotyczące pracy SOR-u. Deklaruje, że wkrótce przeprowadzona zostanie akcja informacyjna dotycząca systemu TRIAGE.

– Będziemy również pracowali nad zmianami, które jeszcze bardziej usprawnią pracę specjalistów z tego oddziału po to, aby skrócić czas pobytu pacjentów – mówi Sabina Bigos-Jaworowska.

Udostępnij

1
-1
2