Sezon infekcyjny trwa mimo zbliżającego się końca kwietnia, a liczba zachorowań na wirus RSV bije w Polsce kolejne rekordy. Tylko od początku roku do końca marca potwierdzono ponad 81 tys. przypadków, co oznacza znaczny wzrost w porównaniu do ubiegłego roku. Lekarze alarmują, że wirus atakuje zarówno dzieci, jak i dorosłych, a jego objawy często mylone są z grypą.

Według dr Bożeny Janickiej, lekarki rodzinnej i prezeski Porozumienia POZ, która rozmawiała z Medonetem na temat choroby, RSV zaczyna się od objawów przypominających typową grypę — gorączki, łzawienia oczu oraz suchego kaszlu. Ekspertka podkreśla, że wirus ten jest szczególnie groźny dla małych dzieci oraz osób starszych. W rozmowie wyjaśnia, iż "Stany chorobowe, które wyglądają podobnie jak grypa, przy teście okazują się być RSV, i to zarówno u dzieci, jak i u osób dorosłych."
Wzrost zakażeń w ostatnich latach
Niepokojące tendencje obserwowane są już od kilku sezonów. Dr Janicka wskazuje, że ostatnie dwa do trzech lat przyniosły znaczące zwiększenie liczby infekcji RSV. Poprzednia jesień była wyjątkowo trudna, szczególnie dla najmłodszych dzieci, które często trafiały na oddziały intensywnej terapii z powodu ciężkich zapaleń płuc. Obecnie wirus powoduje głównie ostre zapalenia oskrzeli.
Dr Michał Sutkowski, lekarz POZ, przyznaje w rozmowie z Medonetem, że przypadków rozpoznania RSV w ostatnich miesiącach było zdecydowanie więcej niż w poprzednich latach. Jak zaznacza, nadzieją na wygaszenie obecnej fali zakażeń jest zmierzający ku końcowi sezon infekcji. "Miejmy nadzieję, że okres ten powoli się skończy" — mówi Sutkowski.
Lekarze przypisują wzrost zachorowań zarówno zmienionej odporności społeczeństwa po pandemii COVID-19, jak i większej zjadliwości wirusa. Zdaniem dr Janickiej, wcześniejsze ograniczenia — takie jak izolacja czy zamknięcie — osłabiły mechanizmy obronne organizmu. "Wirusy z nami były, ale biorąc pod uwagę to, że mutują i robią się coraz bardziej zjadliwe, niestety żerują na naszej słabszej odporności" — tłumaczy lekarka.
Jak zapobiec zakażeniom RSV?
Zdaniem ekspertów kluczowe w walce z wirusem jest zachowanie higieny oraz wspieranie odporności poprzez zdrowe nawyki. Lekarze zalecają regularne mycie rąk po kontakcie ze wspólnymi przestrzeniami, zarówno domowymi, jak i publicznymi. "Wirusy są wszędobylskie. RSV roznosi się drogą kropelkową, czyli może być w każdym miejscu" — zauważa dr Janicka.
Budowanie odporności wymaga również właściwej diety, regularnego ruchu oraz odpowiedniej ilości snu. Lekarka podkreśla, że wysypianie się jest niedocenianym, a bardzo istotnym czynnikiem dla zdrowia. Apeluje także o przestrzeganie izolacji w przypadku infekcji, zwłaszcza w celu ochrony osób najbardziej narażonych — małych dzieci, seniorów oraz kobiet w ciąży.
"Dla najmłodszych RSV niestety jest wirusem śmiertelnym. To są niestety ciężkie zapalenia płuc, od respiratorów i podłączenia do tlenu przez wiele, wiele tygodni" — zaznacza dr Janicka.
Refundowane szczepionki przeciw RSV
Od 1 kwietnia w Polsce dostępne są refundowane szczepionki przeciw wirusowi RSV, przeznaczone dla określonych grup pacjentów. Jak wyjaśnia dla Medonetu farmaceutka Angelika Talar-Śpionek, refundacją objęto szczepionkę Abrysvo przeznaczoną dla osób powyżej 60. roku życia oraz kobiet w ciąży.
Szczepienie dla osób powyżej 65. roku życia i kobiet ciężarnych jest darmowe, natomiast osoby w wieku 60-64 lat mogą skorzystać ze zniżki 50 proc., płacąc 408,86 zł za dawkę. Osobom młodszym, między 18 a 60 rokiem życia, przysługuje pełnopłatny preparat, który kosztuje 817,72 zł.
Wskazania do wykorzystania szczepionek różnią się w zależności od preparatu. Druga dostępna w Polsce szczepionka, Arexvy, przeznaczona jest wyłącznie dla dorosłych w wieku 60 lat i starszych oraz osób od 50 do 59 lat ze zwiększonym ryzykiem zachorowania. Preparat ten nie jest refundowany, a jego cena zaczyna się od ok. 880 zł za dawkę.
źródło: medonet.pl