Pies zamknięty w kojcu i przetrzymywany na mrozie był powodem awantury, do której doszło w niedzielę w nocy w Jaworzu.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę około godz. 22.30, na jednej z prywatnych posesji w Jaworzu. Mężczyźni wracali z miejscowego lokalu, gdy zauważyli za ogrodzeniem posesji psa, który był zamknięty na mrozie w kojcu. Postanowili zareagować. Jeden z nich przeskoczył przez ogrodzenie i próbował uwolnić zwierzę. Hałas dobiegający z podwórka postawił na nogi właściciela. Mężczyzna próbował porozmawiać z nieproszonym gościem, który jednak z chwili na chwilę stawał się coraz bardziej agresywny. Domownik chwycił za łopatę, którą chciał przepędzić pijanego awanturnika. Wówczas z pomocą ruszył jego kolega. Obaj mężczyźni zaatakowali właściciela posesji. Pobili go tak dotkliwie, że trafił on do szpitala.
Chwilę później mundurowi zatrzymali sprawców. Okazali się nimi dwaj bielszczanie w wieku 36 i 25 lat. Badanie alkomatem wykazało, że obaj byli nietrzeźwi. Mieli w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Przewieziono ich do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszeli zarzuty. O ich dalszym losie rozstrzygnie teraz prokurator.