Policjanci z Czechowic-Dziedzic postawili zarzuty 25-latkowi, który w minioną sobotę potrącił 71-letniego mężczyznę.

Do zdarzenia doszło 17 sierpnia na ulicy Wąskiej w Czechowicach-Dziedzicach. Kilka minut przed godziną 7 spacerującego strefą zamieszkania 71-latka potrącił kierujący osobowym peugeotem. Potrącony mężczyzna, broniąc się przed upadkiem, złapał się maski samochodu, ale kierowca jechał w taki sposób, aby zrzucić go z niej. Tak przejechali kilkadziesiąt metrów, nim potrącony mężczyzna upadł. Sprawca ominął go i zbiegł z miejsca zdarzenia. Wszystko to zaobserwowali świadkowie, małżeństwo jadące tą samą ulicą innym samochodem, z którym kilka sekund wcześniej minął się pirat. Kierujący nim również musiał uciekać na pobocze, aby nie zderzyć się z jadącym z naprzeciwka peugeotem. Kiedy małżeństwo zobaczyło, że doszło do potrącenia człowieka podbiegli do niego i udzielili mu pierwszej pomocy oraz wezwali na miejsce służby ratunkowe. 71-latek został zabrany do szpitala. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń. Świadek przekazał policjantom nagranie z wideorejestratora swojego samochodu, którym nagrał pojazd i wizerunek sprawcy. Śledczy zabezpieczyli nagranie w celu ustalenia tożsamości drogowego pirata. Oficer dyżurny bielskiej komendy poinformował o zdarzeniu podległe patrole i policjanci rozpoczęli poszukiwania drogowego pirata.
Sam się przyznał
Następnego dnia do Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach zgłosił się 25-letni mieszkaniec powiatu bielskiego, który przyznał się do potrącenia pieszego. Śledczy wykonali niezbędne czynności, zabezpieczyli ślady oraz ustalili, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu. Stróże prawa przedstawili 25-latkowi zarzuty narażenia potrąconego mężczyzny na utratę życia i zdrowia. Mężczyzna złożył wyjaśnienia. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje wkrótce sąd.
Oprac. MG.