Setki polskich szpitali, które sięgnęły po fundusze z Krajowego Planu Odbudowy na transformację cyfrową, stoją przed poważnym wyzwaniem. Ceny usług informatycznych, kluczowych dla modernizacji systemów szpitalnych, wzrosły nawet czterokrotnie, co może skutecznie zahamować rozwój cyfryzacji w placówkach medycznych. Jak czytamy w Medonecie, problem ten dotyka zarówno zarządzających lecznicami, jak i pacjentów, którzy mogą być pozbawieni dostępu do nowoczesnych usług.
Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim, który jako pierwszy w Polsce przeszedł proces akredytacji wyłącznie na podstawie elektronicznej dokumentacji, jest jednym z wielu przykładów placówek, które starają się sprostać rosnącym kosztom cyfryzacji. Paweł Trzciński, rzecznik prasowy szpitala, tłumaczy, że systemy informatyczne HIS (Hospital Information System) są niezbędnym "krwiobiegiem" każdej lecznicy, jednak ich utrzymanie staje się coraz droższe. — HIS posiadają wszystkie szpitale, a zmiana dostawcy systemu jest niemal niemożliwa ze względu na ogromne koszty i potencjalne problemy technologiczne — wyjaśnia Trzciński.
W Polsce działa zaledwie kilka firm projektujących systemy HIS, które nie są ze sobą kompatybilne. W praktyce oznacza to, że każda placówka jest uzależniona od jednego dostawcy, co prowadzi do sytuacji określanej jako "vendor lock-in". Jak zauważa rzecznik gorzowskiego szpitala, brak regulacji rynku sprawia, że dostawcy mogą dowolnie kształtować ceny swoich usług. — Koszt rocznego utrzymania systemu w naszym szpitalu wzrósł trzykrotnie, mimo prób negocjacji — mówi Trzciński.
Problem ten dotyczy nie tylko utrzymania istniejących systemów, ale także realizacji projektów cyfryzacyjnych finansowanych z KPO. Po przyznaniu środków z funduszu, ceny rozwiązań technologicznych wzrosły tak drastycznie, że wiele placówek może nie być w stanie zrealizować swoich projektów. — Pacjenci mogliby korzystać z nowoczesnych usług, takich jak szybki dostęp do wyników badań online czy integracja nowych urządzeń diagnostycznych z systemem HIS. Niestety, wszystko może zostać zablokowane — podkreśla Trzciński.
Ministerstwo Zdrowia, które nadzorowało konkurs w ramach KPO, odcina się od odpowiedzialności za sytuację. Wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski w rozmowie z Medonetem tłumaczy, że negocjacje z dostawcami leżą w gestii zarządzających szpitalami. — Ministerstwo nie może wpływać na rynek, a zarządzający powinni starać się uzyskać jak najlepsze warunki — mówi Maciejewski.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zapytany przez Medonet o możliwe naruszenia zasad konkurencji, przyznaje, że dotychczas nie otrzymał skarg na dostawców systemów HIS. — Prezes UOKiK może interweniować jedynie w przypadkach zmów przetargowych lub nadużywania pozycji dominującej. Na razie takich zgłoszeń nie było — wyjaśnia Kamila Guzowska z UOKiK.
Rafał Dunal, prezes Polskiej Izby Informatyki Medycznej, wskazuje, że sytuacja związana z funduszami KPO jest wyjątkowa ze względu na krótki czas ich wydatkowania. — Wierzę, że żadna ze stron nie będzie wymuszała niczego na drugiej, a projekty zostaną zrealizowane zgodnie z dokumentacją aplikacyjną — komentuje Dunal.
Szpitale, które złożyły wnioski o dofinansowanie wiosną, miały otrzymać środki na cyfryzację bez wkładu własnego. Łączna kwota przeznaczona na ten cel wynosiła ponad 3 mld zł. Jednak rosnące ceny usług informatycznych sprawiają, że realizacja projektów stoi pod znakiem zapytania, a przyszłość cyfryzacji polskich lecznic pozostaje niepewna.
źródło: medonet.pl
