Czy pracownicy "kultury" zyskają dzięki obradom sejmowym w Żywcu? Padły pewne deklaracje.

Wyjazdowa sesja sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, odbywająca się dziś w Żywcu, poświęcona była działalności instytucjom kultury. Podczas obrad w Ratuszu przedstawiono działalność jednostek samorządowych, związanych ściśle z tą dziedziną. Zauważono ważny problem, widoczny w ich działalności.
- Zdaję sobie sprawę, że często pracujecie w soboty i niedzielę. Dzięki waszej pracy kultura w naszym regionie jest na wysokim poziomie. Wiem, że jak chodzi o wynagrodzenie, jesteście nagradzani tak, jak sami wiecie. Chciałabym, żebyśmy z tego wyjazdu wyciągnęli wnioski i jeszcze w październiku sporządzili dezyderat, według którego pracownicy kultury będą traktowani jak pracownicy samorządowi. Możenie nie zyskają na tym dużo pieniędzy, ale będą dostawać premie jubileuszowe – powiedziała poseł Małgorzata Pępek.
Posłanka dodała, że jeszcze w tym tygodniu przygotuje projekt dezyderatu, by złożyć go na następnym posiedzeniu komisji. Potrzebę objęcia pracowników kultury ustawą o pracownikach samorządowych potwierdził na koniec spotkania burmistrz Antoni Szlagor.
TMZŻ się "przypomina"
Takie potrzeby wyraził też Grzegorz Szafrański, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej. Według niego TMZŻ często musi prosić o wsparcie urzędów miejskich lub powiatowych nawet w kwestii transportu poza Żywiec, na rozmaite imprezy folklorystyczne i kulturalne. Kwestia "samorządowości" instytucji stała się też powodem pewnej uwagi Grzegorza Szafrańskiego. Zabrał on głos po prezentacji multimedialnej, podczas której burmistrz Szlagor przedstawiał działające na terenie Żywca i okolicy instytucje kulturalne.
- Jestem zaskoczony, że w przedstawionej tutaj prezentacji nie znalazło się Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej, liczące sobie osiemdziesiąt parę lat, mamy Grupę Literacką „Gronie”, Komisję Historyczną, a na przykład festiwal Żywiec Miasto Zmysłów jest u nas od dwóch lat. Prowadzimy wystawy i jest walka o każdy grosz – mówił nieco rozżalony prezes TMZŻ.
- Posiedzenie komisji poświęcone jest samorządowym instytucjom kultury i zostały przedstawione w pierwszej kolejności instytucje samorządowe. Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej taką nie jest. Teraz jest czas na dyskusję i można przedstawić sprawę stowarzyszenia – wyjaśnił Antoni Szlagor.