Kolejny raz możemy donieść o znaczącym wyczynie sportowym Sebastiana Kawy.
Nasz znany szybownik wraz z Piotrem Bobulą z Leska, przelecieli do granicy Rumunii i z powrotem, bez lądowania. Mają teraz nadzieję, że ten pionierski krok spowoduje wytyczenie szybowcowego szlaku z Beskidów nad Bałkany. Żeby tego dokonać, musieli czekać długo nie tylko na odpowiednie warunki atmosferyczne, ale i polityczne. Kilkukrotnie bowiem byli już w drodze i władze Ukrainy cofały zgodę, nie pozwalając na przekroczenie granicy. Podczas czwartej próby wystartowali z Żernicy Wyżne w Bieszczadach. W huraganowym wietrze lecieli z prędkością koło 200 km/h. Łącznie pokonali około 800 km nad Karpatami, na pokładzie dwuosobowego szybowca.
Miło nam przy okazji przypomnieć, że Sebastian Kawa uczestniczy też w naszej akcji „Żywiec Śpiewa Dzieciom”, jako wykonawca jednej z kolęd na specjalnej płycie. Dodatkowo w aukcji charytatywnej, która odbędzie się w trakcie piątkowego koncertu kolęd w MCK, będzie można wylicytować lot z Sebastianem Kawą, który odbędzie się w maju – również z uwagi na warunki pogodowe.