Grzegorz Guzik z klubu BLKS Żywiec biegł i strzelał dziś w biathlonowej sztafecie mieszanej reprezentacji Polski, na mistrzostwach świata we włoskiej Anterselvie. On sam poprawił pozycję biało-czerwonych, którzy jednak zostali zdublowani.
Dużo słabiej niż przed rokiem wypadli reprezentanci Polski, dla których walka o wysokie cele skończyła się wraz z pierwszym strzelaniem Kingi Zbylut. Dwie karne rundy spowodowały, że po pierwszej zmianie nasz zespół plasował się na 23. miejscu. Kamila Żuk zdołała awansować o pięć miejsc, Grzegorz Guzik poprawił lokatę drużyny o jedną pozycję. Łukasz Szczurek ruszał na trasę jako siedemnasty i na takiej pozycji (17 miejsce) sklasyfikowano polską sztafetę. Zawodnik z Iwonicza-Zdroju nie zdołał opuścić strzelnicy zanim do mety dotarli zwycięzcy wyścigu, w myśl przepisów Polak został zdjęty z trasy.
Zawody wygrała drużyna Norwegii.