Zima w pełni, a wraz z nią rozterki sprzętowe. Używać plecaków ABS w Beskidach, czy nie?

Na stronach i w grupach społecznościowych można często natrafić na dosyć specyficzne ścieranie się opinii, czy zasadnym jest używanie plecaków lawinowych ABS na Pilsku? Góra ta jest popularna wśród skitourowców, a on kilku lat nazywana jest "mekką freeride'u) i królową "frirajdowców". Czy w takich jak obecne warunkach (ogłoszony i trwający stan zagrożenia lawinowego stopnia III) góra niesie rzeczywiste zagrożenie lawinowe, czy też może używanie takiego sprzętu to przesada i nadmierny lans? Zapytaliśmy o ten temat w GOPR-ze.
- Nie jest to częste, ale prawdopodobieństwo zawsze istnieje. Nie jest to przesadny lans. Taki sprzęt może się przydać. Przede wszystkim na Babiej Górze, ale na Pilsku też. Szczególnie przy obecnych warunkach, kiedy wszystko jest możliwe. Lawiny na Pilsku się zdarzają, ale głównie po słowackiej stronie, schodzą żlebami – powiedział nam dyżurny ratownik Grupy Beskidzkiej GOPR.
Plecak lawinowy ABS zapobiega wciągnięciu jego użytkownika w dolne części lawiny i utonięciu w niej. Działa poprzez szybkie napełnienie specjalnych poduszek sprężonym gazem, powodując utrzymywanie się człowieka jak najbliżej powierzchni. Nie chroni przed obrażeniami mechanicznymi, nie pomoże też osobie, która zepchnięta na płaski teren, zostanie przysypana śniegiem spadającym z góry. Zwiększa jednak szansę przetrwania przez zwiększenie wyporności.
Źródło: portaltatrzanski.pl