W poniedziałek od rana na ul. Królowej Jadwigi w Żywcu, nad Jeziorem Żywieckim, działały służby miejskie, które porządkują teren dzikiego wysypiska, które „zafundowała” miastu jedna z firm motoryzacyjnych.

Na szczęście, wzorowo spisała się Straż Miejska, która odkryła kto stoi za tym skandalicznym działaniem. Komendant Straży Miejskiej w Żywcu skierował do Prokuratury Rejonowej w Żywcu zawiadomienie o możliwości popełnienia przez właściciela firmy przestępstwa z rozdziału 22 kodeksu karnego – przestępstwa przeciwko środowisku.
– Mam nadzieję, że Prokuratura po gruntownie przeprowadzonym śledztwie, będzie mogła skierować akt oskarżenia, a osoba, która dopuściła się tego haniebnego procederu zostanie przez Sąd surowo ukarana – mówi burmistrz Żywca Antoni Szlagor.
Tylko dzisiaj wywieziono dwa kontenery zużytych opon, a na miejscu są jeszcze inne opony, materiały budowlane i wiele innych śmieci. Pracę porządkowe mogą zająć nawet kilka najbliższych dni. Teren zostanie uporządkowany na koszt Urzędu Miejskiego w Żywcu, który zamierza dochodzić odzyskania poniesionych z tego tytułu środków od sprawcy, który na miejskiej działce urządził sobie nielegalne wysypisko.