Policjanci ze Strumienia szybko zatrzymali dwie osoby podejrzewane o kierowanie oplem, który w Zarzeczu poważnie uszkodził słup oświetleniowy.

Mundurowi otrzymali informację o tym, że w Zarzeczu na skrzyżowaniu ulicy Wyzwolenia i Podgroble samochód miał uderzyć w słup oświetleniowy. W trakcie podjęcia interwencji sprawców zdarzenia i samochodu już nie było na miejscu zdarzenia. Słup po uderzeniu opla był na tyle uszkodzony, że musiał być zabezpieczony przez funkcjonariuszy straży pożarnej. Policjanci rozpoczęli poszukiwania, które szybko doprowadziły do miejsca, gdzie zaparkowany był uszkodzony pojazd. Można powiedzieć, że mundurowi trafili na sprawców zdarzenia „po nitce do kłębka”, bo do miejsca ucieczki doprowadził m.in. rozlany na jezdni olej z uszkodzonego silnika. Policjanci na posesji zauważyli mężczyznę, który na ich widok uciekł do piwnicy. Mieszkaniec gminy Chybie szybko został zatrzymany, tak jak i jego kolega, który również ukrywał się w domu.
Po przeprowadzeniu badań na zawartość alkoholu okazało się, że obydwaj mieli blisko 2 promile alkoholu we krwi. Żaden z nich nie przyznawał się do kierowania samochodem. Mężczyźni zostali zatrzymani i noc spędzili w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani. Młodszemu z nich został przedstawiony zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - przyznał się do winy, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.