Wczoraj dyżurni z Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku zostali powiadomieni przez Policję w Wiśle o zaginięciu 63-letniego mężczyzny, który ostatni raz był widziany na Cieńkowie Niżnym, gdzie o godz. 20:00 poprzedniego dnia rozstał się z grupą znajomych. Nad ranem okazało się, że nie powrócił do miejsca zamieszkania.

Na miejsce wyjechał zespół z CSR, ratownicy pełniący dyżur w SR Przysłop pod Baranią Górą oraz ratownicy ochotnicy z sekcji Cieszyn, Bielsko-Biała i Szczyrk. Rejon od Cieńkowa na południe do Zapory w Wiśle Czarne przeszukiwały patrole piesze oraz zmotoryzowane - jeden z nich natrafił na obuwie poszukiwanego. O godz. 12:30 mężczyzna został odnaleziony przytomny, mocno wychłodzony, splątany, z urazem głowy. Po zabezpieczeniu medycznym ratownicy GB GOPR przetransportowali go do miejsca przekazania Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
"Niestety w obydwóch przypadkach poszkodowani byli pod wpływem alkoholu. Z uwagi na panujące temperatury, które nocą przy gruncie spadają poniżej zera, mogą mówić o ogromnym szczęściu. Tym razem zdążyliśmy na czas. Apelujemy o rozwagę i odpowiedzialne zachowanie w górach." - przypominają beskidzcy GOPR - owcy.