Burmistrz Antoni Szlagor zachęcał radnych na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej do propagowania w ich okręgach ankiety na temat montażu instalacji fotowoltaicznych, która ma być udostępniana w najbliższych miesiącach.
Dlaczego ankieta? Burmistrz zapowiada bowiem, że na instalację żywczanie mają szanse otrzymać dotacje. W związku z tym wielu radnych – m.in. Marian Kastelik i Paweł Szczepanik, zaczęli się domagać od burmistrza informacji na temat wysokości ewentualnych dopłat, bo bez nich trudno od mieszkańców oczekiwać miarodajnych deklaracji.
- Ja nie wiem, ile dostaniemy dofinansowania – odpowiadał Antoni Szlagor – może panele kosztują np. 50 tys. zł. Może dofinansowanie będzie rzędu 85% może 90%. Ankieta jest nam potrzebna, żebyśmy stworzyli model potrzeb. Żebyśmy się dowiedzieli, ile domów chce fotowltaikę i wtedy będzie można mówić o wysokości dotacji.
- Panie burmistrzu, ale często jest tak, że mowa jest o 85% dotacji, a potem okazuje się to więcej. Poza tym mamy XXI wiek i takie ankiety muszą być bardziej konkretne, żeby ludzie coś z nich wiedzieli, na temat czego mają się wypowiadać - ripostował wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Marian Kastelik.
Wątek miał być kontynuowany na końcu obrad, jednak do tego nie doszło.
Dofinansowanie miałoby pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego.