Internetowe wymiany zdań osób pełniących różne funkcje, to częsty element naszej codzienności, w odniesieniu do którego czasem jakby zacierały się granice odpowiedzialności za słowa.
Dyskusja wywiązała się w portalu społecznościowym Facebook, pomiędzy Stanisławem Handerkiem, członkiem działającej przy Ministerstwie Sportu i Turystyki Rady Sportu Osób Niepełnosprawnych i prezesem Stowarzyszenia Integracyjnego Eurobeskidy z Łodygowic oraz Jackiem Kulcem, radnym powiatowym, wybranym z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Wymiana zdań miała miejsce pod postem Łukasza Ecimowicza, kandydata na radnego powiatowego KO z Łodygowic. Ecimowicz opublikował krążącą w sieci listę, porównującą roczne wydatki państwa na program 500+ z możliwościami ich zainwestowania w różne inicjatywy. W słownej utarczce można było znaleźć następujące stwierdzenia.
Stanisław Handerek: Można pozwalac nie płacić podatków najbogatszym jak to robiło PO przez 8 lat lub jak Twój lider z listy do powiatu udawać biznesmena nabrać pożyczek i nich nie spłacać:) zapomniałeś o tym, że można jeszcze dać na promocję środowisk LGBT bo już zdjęcie z liderem masz… Może lepiej coś konkretnego dla ojczyzny zrobić, a później zastanawiaj się co zrobić z podatkami które zapłacisz państwu...
Jacek Kulec: W związku z tym, że to ja byłem liderem listy o której pan pisze, oświadczam że to co pan przekazał o moich kredytach to KŁAMSTWO i oszczerstwo. (pisownia oryginalna).
Stanisław Handerek: Jacek Kulec skoro tak to proszę sprawę skierować na drogę sądową pozdrawiam.
Co dalej?
Antagonizmy wynikać mogą z tego samego źródła, z którego bierze się wiele rozbieżności w naszym życiu politycznym, społecznym i samorządowym. Handerek kojarzony jest z partią obecnie rządzącą w kraju i w powiecie – PiS. Kulec do Rady Powiatu został wybrany z listy Koalicji Obywatelskiej, jest członkiem PO. Jest on zresztą radnym z Okręgu 3, obejmującego Czernichów, Lipową i właśnie Łodygowice, miejscowość gdzie funkcjonuje Stowarzyszenie Eurobeskidy. Mimo że w Radzie Powiatu Żywieckiego Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie przeważa, nie ma swojego reprezentanta akurat z tego okręgu.
Dla obu rozmówców sprawa okazała się jednak chwilowym zrywem. Zapytaliśmy Jacka Kulca, czy droga sądowa jest w tym przypadku planowana..
- Nie mam zamiaru robić kampanii panu Handerkowi, on ma łatwość w rzucaniu pomówień. Napisałem, że jest to nieprawda. Napisałem, że jest to kłamstwo. Nie mam żadnych zaległości kredytowych czy finansowych, co można łatwo sprawdzić. Nie zamierzam sprawy kontynuować – powiedział nam Jacek Kulec.
- Każdy ma prawo wypowiedzieć się. Napisałem jedno zdanie, jasne i czytelne, tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Robiłem to prywatnie, każdy ma prawo do swoich opinii – to z kolei zdanie Stanisława Handerka na temat tego typu wypowiedzi.
Jak zatem jest z prawem do prywatnych opinii w przypadku osób, pełniących role publiczne? Z pewnością zdań na ten temat będzie tyle, ile osób i sytuacji.