W czwartek (10 września) tuż przed 16:00 do CSR w Szczyrku zadzwonił mężczyzna, informując że jego 75-letni wujek przed południem wyszedł na grzyby w rejonie Oblaka (pasmo Policy) i do tej pory nie wrócił, nie nawiązał też kontaktu z rodziną. Mężczyzna leczy się na cukrzycę i powinien kilka godzin wcześniej zażyć leki. Nie zabrał ze sobą telefonu, ani nie był przygotowany na pogorszenie pogody, które w międzyczasie nastąpiło (opad deszczu, mgła, spadek temperatury).
"W rejon zgłoszenia wyruszyli dyżurni z Markowych Szczawin (quad + karetka terenowa GOPR). Ze względu na miejsce poszukiwań poproszono również o wsparcie ratowników z Grupy Podhalańskiej GOPR. Z Centrali wyjechał VW Crafter - mobilne centrum dowodzenia wraz z 3 ratownikami i 2 quadami na przyczepie. Obecni na miejscu ratownicy przeprowadzili szczegółowy wywiad i rozpoczęli działania poszukiwawcze w terenie: w wyznaczone sektory udali się ratownicy na quadach oraz patrole piesze (GOPR+Straż). W terenie działał również zespół przewodnik Aleksander Karkoszka i pies Gaja.
O godz. 19:45 otrzymaliśmy informację o pojawieniu się poszukiwanego w jednym z domów w Skawicy. Ratownicy dotarli do mężczyzny, który przyznał, że stracił orientację w terenie i szczęśliwie udało mu się po kilku godzinach dotrzeć do zabudowań. Lekko wychłodzony, ale w ogólnym stanie dobrym został przekazany rodzinie. O godz. 21:00 wszystkie zespoły powróciły z wyznaczonych do przeszukania sektorów. Wyprawa została zakończona powrotem do Centralnej Stacji Ratunkowej o 23:45. W poszukiwaniach wzięło udział łącznie 46 osób." - informują beskidzcy GOPR-owcy.