Według informacji sprzed kilku miesięcy, proces ten miał przebiegać płynnie, zaczynając się w maju. Później nadciągnęło zagrożenie epidemiczne, które w oczywisty sposób te plany pokrzyżowało. Co wiadomo na dziś?

Szpital w Żywcu jest jedną z najbardziej oczekiwanych inwestycji w historii naszego regionu. W szpitalu będą leczeni pacjenci wymagający opieki ambulatoryjnej i stacjonarnej. Placówka będzie realizowała ten sam zakres świadczeń zdrowotnych, co istniejący obiekt, w tym również rehabilitację. Co ważne, powstanie SOR wraz z lądowiskiem dla śmigłowca medycznego, a to zagwarantuje szybszy dostęp do opieki dla pacjentów w stanach nagłych. Szpital będzie świadczył usługi w ramach NFZ oraz planuje rozszerzenie oferty świadczeń.
Jeszcze początkiem stycznia władze Powiatu Żywieckiego wstępnie mówiły o terminie: kwiecień/maj i niewiadomej jeszcze długości czasu przenosin pacjentów. Wstępnie i bardzo ostrożnie, gdyż zaznaczano, że życie przynosi różne sytuacje. Przyniosło rzeczywiście epidemię koronawirusa. Co więc dalej z uruchomieniem nowego budynku Szpitala Powiatowego w Żywcu?
Koronawirus wprowadza kolejną niewiadomą
Portal wnp.pl przytacza słowa wicestarosty żywieckiego Stanisława Kucharczyka, który przyznaje, że proces przenosin pacjentów zostaw wstrzymany przez partnera prywatnego czyli InterHealth Canada po wprowadzeniu stanu epidemii. Uzasadnieniem był brak możliwości prowadzenia szkoleń w takich warunkach, a tamten etap właśnie ich wymagał. Według Kucharczyka, z informacji przekazanych Starostwu Powiatowemu w Żywcu wynika, że przenosiny rozpoczną się po odwołaniu stanu epidemii.