W ręce cieszyńskich wywiadowców wpadł 30-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, u którego w trakcie kontroli policjanci znaleźli prawie sto gramów narkotyków.
Do zdarzenia wczoraj w Cieszynie na ul. Michejdy. Około dziesiątej patrol cieszyńskich wywiadowców legitymował dwóch mężczyzn. W trakcie rozmowy twierdzili, że w dniu wolnym od pracy postanowili przyjechać z Siemianowic Śląskich do Cieszyna „na spacer”. Po przejściu do Czeskiego Cieszyna jeden z nich spacerował brzegiem Olzy, a drugi udał się na "zakupy". Wracając do Polski spotkali się na Moście Przyjaźni. I tak idąc ul. Michejdy do samochodu zostali zatrzymani przez policjantów. W trakcie kontroli jeden z nich, 30-latek, przyznał, że posiada przy sobie worek z marihuaną, którą zakupił u naszych południowych sąsiadów. Jak się okazało, jego 31-letni kolega nic o tym nie wiedział. Mundurowi zabezpieczyli narkotyk. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a jego kolega na przesłuchanie. W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli blisko 100 gramów marihuany, co pozwoliłoby na przygotowanie 100 działek dilerskich. Zatrzymany 30-latek usłyszał już zarzuty posiadania narkotyków. Trzeba dodać, że cały spacer, „kosztował” go ponad 3300 zł…
Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, za ich przemyt nawet 5. Jeżeli ktoś posiada znaczną ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.