Dziś około godz. 14.30 do służb dotarła informacja o nieprzytomnym mężczyźnie, leżącym na poboczu drogi ekspresowej S1, niedaleko ul. Langiewicza w Bielsku-Białej.

Podjęto próbę reanimacji, która niestety nie przyniosła rezultatu. 20-letni mężczyzna najprawdopodobniej targnął się na swoje życie, rzucając się z wiaduktu. Policja i Prokuratura wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia.
Jak podaje portal Bielsko Info, powołując się na nieoficjalne informacje, sprawa mogła mieć szczególnie dramatyczny kontekst. 20-latek targnął się na swoje życie po śmierci matki, która dziś w nocy zatruła się czadem. Rodzina mieszkała w pobliżu ul. Langiewicza. Jeszcze w trakcie reanimacji na miejscu tragedii pojawił się ojciec chłopaka, który doznał ciężkiego szoku i ataku rozpaczy. Ratownicy medyczni otoczyli go opieką i umieścili w szpitalu psychiatrycznym.