Nie milkną echa tylko poniedziałkowego pożaru i jego skutków dla ekosystemu Soły. Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego nadal twierdzi, że jest bardzo źle. Są duże rozbieżności w przekazywanych danych.
O różnych głosach, komentujących przedostanie się szkodliwych substancji do rzeki Soły pisaliśmy już TUTAJ. Wczorajsze popołudnie i wieczór przyniosły kolejne głosy w sprawie skażenia wód i śniętych ryb:
"Cały dzień karmieni jesteśmy informacjami, że na Sole żadnego skażenia nie było. Zaprosiliśmy TVN i pokazaliśmy, jak jest. A jest bardzo źle. Wezwaliśmy też straż miejską żeby dokumentację zrobiono. Zabezpieczyliśmy ryby do badań. Tarło świnki bolenia i jazia nie istnieje. My wędkarze zawsze jesteśmy na szarym końcu. Był na miejscu nasz prawnik. Jeśli władze Żywca nadal nie będą widzieć problemu uderzymy wyżej. Taka sytuacja nie może pozostać bez odpowiedzi." - przekazał Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego Bielsko-Biała.
Dosyć szybko odpowiedział na to burmistrz Żywca Antoni Szlagor:
"Informuję, że wyłowiono 153 śnięte ryby. Nie są to tysiące, jak donoszą niektóre szukające sensacji media. Dodam jednocześnie, że administratorem wód jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a nie Miasto Żywiec. Oczywiście ubolewam nad faktem tego, że doszło do chwilowego skażenia, którego skutkiem jest śmierć tych ryb. Jednak priorytetem było wczoraj ugaszenie pożaru, a więc ratowanie zdrowia i życia ludzkiego." - poinformował burmistrz.
Jaka zatem jest prawda?