Ponad 5 mln. zł kosztowało odnowienie strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej w Mazańcowicach. W miniony weekend odbyło się uroczyste oddanie budynku do użytku.
Budynek przekazano całej społeczności Mazańcowic, nie tylko strażakom, bowiem oprócz rozbudowanej i unowocześnionej części bojowej, drugą i trzecią kondygnację zajmuje duża i okazała sala widowiskowa.
– Uznaliśmy, że stary budynek jest nie tylko w złym stanie technicznym, ale i ma za mało miejsca, aby dobrze spełniać swoją rolę strażnicy i miejsca spotkań intensywnie rozwijającej się miejscowości. W Mazańcowicach co roku przybywa nowych mieszkańców, dodatkowo miejscowa straż pożarna, należąca do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, też ma coraz więcej obowiązków. Strażnica stanowi miejsce integracji całej społeczności, toteż jednogłośnie cała poprzednia Rada Gminy zagłosowała za budową nowej siedziby, obecna potwierdziła to, przyznając pieniądze na dokończenie strażnicy – mówi wójt gminy Jasienica Janusz Pierzyna.
–To kolejny krok w rozwoju naszej gminy i sołectwa Mazańcowic, zostawiamy trwałe dziedzictwo dla przyszłych pokoleń. Trzeba pamiętać jednak też o tych całych pokoleniach, które przed nami przyczyniały się do dobrobytu swoich rodzin i sąsiadów. Tak, jak założyciele straży ogniowej, a następnie strażacy, którzy przez te wszystkie lata nie tylko dbali o bezpieczeństwo swojej miejscowości, ale też zachowywali kulturę Śląska Cieszyńskiego i strzegli polskiej mowy. Należy się im wielki szacunek – dodawał wójt, który jako dar na otwarcie dla jednostki OSP wręczył dzwon.
Nieco historii
Nowa strażnica zastąpiła dotychczasową, zbudowaną w latach 1961-1967 r. na potrzeby rozwijającej się miejscowości. Sama jednostka oficjalnie została założona pod sam koniec 1899 r., początkowo obejmowała opieką nie tylko Mazańcowice, ale i sąsiednie miejscowości, które nie miały swoich straży. W historii OSP Mazańcowice nie brakowało dramatycznych chwil. W 1971 r. podczas pożaru rafinerii nafty w Czechowicach-Dziedzicach zginęła 20-letnia Halina Dzida, która prowadziła drużynę pożarniczą z Mazańcowic, walczącą z pożarem. Dziś jej postać upamiętnia tablica wmurowana przy wejściu do strażnicy. Na frontonie zamocowano także przeniesioną za starej siedziby OSP figurę św. Floriana.
Co nowego?
W nowej strażnicy dwa stanowiska garażowe zostały uzupełnione o dwa kolejne, powstało także nowoczesna część, przeznaczona dla strażaków dyżurujących i przygotowujących się do służby. Budynek został podwyższony o jedną kondygnację, dzięki czemu powiększyła się przestrzeń poddasza. Będzie ją można wykorzystać w miarę pojawiających się potrzeb. Budynek od południa został poszerzony, dzięki czemu powierzchnia użytkowa wzrosła do 1380 mkw.
Tak duża przestrzeń zapełniła okazała sala widowiskowa na kilkaset osób ze sceną i antresolą z dodatkowymi miejscami dla uczestników spotkań. Sala wyposażona jest w klimatyzację, obok jest kuchnia cateringowa. Podwyższona została wieża z blisko 11 m do ponad 16 m, przy okazji poszerzono również klatkę schodową, osoby niepełnosprawne mają ułatwiony dostęp do wnętrza. Rozbudowa strażnicy objęła nie tylko samo powiększenie obiektu i jego modernizację, budynek został też ocieplony i wyposażony w nową gazową kotłownię. Przy okazji remontu został także przygotowany plac manewrowy. Całość kosztowała ponad 5,2 mln zł.