Podobny komunikat z megafonu można było usłyszeć dzisiejszego ranka na żywieckim Rynku. Kogo dotyczył, kto ostrzegał?

Pełnoletnich osobników, próbujących otoczyć figurkę św. Floriana w fontannie. Ostatecznie zajęła się nimi straż miejska. To ona, co sama nazwa sugeruje, strzeże porządku w mieście między innymi za pomocą monitoringu i komunikatów głosowych, zwanych też ostrzeżeniami. Warto pamiętać o tym, że żyjemy w czasach wszędobylstwa kamer i występki niezgodne z prawem szybko mogą być wyłowione. Rynek i okolice Ratusza w Żywcu monitoruje kilka kamer. Z ważniejszych miejsc w mieście są też w Parku Habsburgów i w przejściu podziemnym obok dworca PKP.
Czy wejście delikwentów do fontanny było niezgodne z prawem? Nadeszły dni upalne, w mediach przestrzegają przed bardzo wysokimi temperaturami i podają sposoby na radzenie sobie z nimi. Jednym z nich jest schłodzenie się w wodzie. Zapytaliśmy zatem rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Żywcu, Mariusza Hujdusa, jaka jest sytuacja z fontannami na Rynku:
- Niezgodne z prawem jest wchodzenie do fontanny głównej, z figurką św. Floriana. Dlatego też ostrzegani byli mężczyźni dziś rano. Wolno natomiast korzystać, na przykład celem schłodzenia się, z fontanny bocznej, gdzie właściwie bezpośrednio z nawierzchni wytryskują strumienie wody. Oczywiście jesli chodzi o dzieci, to wyłącznie pod opieką dorosłych – wyjaśnił Mariusz Hujdus.
Będąc dziś w tamtej okolicy dało się zauważyć, że całkiem chętnie najmłodsi „walczą” z upałem przy bocznej fontannie, bawiąc się wodą wypływają z różną częstotliwością i natężeniem. W wielu miastach w Polsce stawiane są kurtyny wodne.