Do tragicznego zdarzenia doszło w czasie Szybowcowych Mistrzostw Polski w Michałkowie pod Ostrowem Wielkopolskim. Zginął pilot aeroklubu z Międzybrodzia Żywieckiego.

Miniona sobota określona została czarnym dniem polskiego lotnictwa. Rano zginął jeden z pilotów podczas pokazów lotniczych w Płocku. Potem nastąpił kolejny wypadek.
Radio Szczecin poinformowało, że szybowiec roztrzaskał się o ziemię na polu w miejscowości Szczury, na północ od Ostrowa Wielkopolskiego, kilka kilometrów od lotniska. 50-letni pilot zginął na miejscu.
Mężczyzna brał udział w Szybowcowych Mistrzostwach Polski klasy 15-metrowej. Te zawody od piątku rozgrywane były na lotnisku Michałków, które należy do Aeroklubu Ostrowskiego. Pilot był członkiem Aeroklubu ŻAR z Międzybrodzia Żywieckiego. Dziennik Zachodni informuje, że pilot przez krótki okres pełnił nawet funkcję prezesa Górskiej Szkoły Szybowcowej Aeroklubu Polskiego Żar. Na co dzień mieszkał pod Częstochową. Był doświadczonym szybownikiem.
Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmuje się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
„Najtrudniej pisać o takich wiadomościach... ŻEGNAJ PRZEMKU!” - takimi słowami żegna aeroklub swojego pilota na stronie portalu Facebook.