Spore oburzenie na Pilsku - Beskidy News

Używamy plików cookie, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie z serwisu. Korzystając z witryny, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

Witaj,

Możesz zobaczyć informacje dotyczące tylko twojego powiatu, wybierając go z listy poniżej.

 

 

Wesprzyj nas na Patronite
patronite

 

 

Nie pokazuj więcej tego okna

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nie tylko za jazdę quadem lub skuterem w Beskidach można otrzymać mandat. Sprawa poruszyła skiturowców.

Skutry pilsko itd

 Nie raz już pisaliśmy o karaniu jeżdżących po górach quadami i skuterami śnieżnymi

Od soboty słowackie służby nakładają mandaty m.in. na narciarzy skitourowców, którzy na Pisku przekraczają granicę, wędrując i szusując po słowackiej stronie. Mandaty wynosiły ostatnio 10 euro i więcej. Odezwały się głosy wątpliwości, czy to tylko dbałość o przyrodę i poszanowanie prawa oraz dlaczego tylko Polacy stali się celem takich kar?

Nadgorliwi wobec narciarzy?

Sprawa karania freeriderów i skitourowców wywołała niemałe oburzenie wśród osób, uprawiających ten rodzaj turystyki. Dlaczego? Z tego powodu, że słowacka straż parku rzekomo szczególnie Polaków obrała sobie na cel. Zwrócono uwagę również na to, że strażnicy dotarli na Pilsko na quadach, stwarzając w ten sposób znacznie większe zagrożenie dla przyrody, niż bardzo wielu narciarzy na fokach. Po słowackiej stronie Pilsko należy do chronionego obszaru krajobrazowego i przyrodniczego Górnej Orawy. Szczyty Babiej Góry i właśnie Pilska zakwalifikowano do strefy A, z najwyższym 5. stopniem ochrony terytorialnej. U podnóża tych gór natomiast są to: 4 i 3 stopień. Zgodnie ze słowackim prawem, obowiązującym od 2002 roku narciarstwo, skialpinizm i snowboarding poza wyznaczonymi trasami zabronione są po słowackiej stronie już od strefy 3. stopnia. Szczegółową mapę stref ochronnych można znaleźć TUTAJ

Znany snowkiter wyjaśnia

O to, w jakim stopniu zachowanie Słowaków w miniony weekend było ewentualną nadgorliwością, zapytaliśmy instruktora snowkitingu z okolic Pilska Piotra Damca.

- Generalnie Słowacy mają tam swój park krajobrazowy Górna Orawa, gdzie Pilsko i Babia Góra są objęte najbardziej radykalną strefą. Na obu tych górach jest zakaz poruszania się jakimkolwiek sprzętem narciarskim. Takie mają przepisy. My jako snowkiterzy jeździmy raczej u podnóży Pilska po słowackiej stronie. Kilka razy przedstawiciele słowackiego parku mieli do nas uwagi, ale jeden z chłopaków, który się politycznie udziela na Słowacji, pomógł zawrzeć porozumienie, po którym zostały wydane imienne pozwolenia dla snowkiterów, karty specjalne, na podstawie których możemy się poruszać po strefie D (drugi stopień), tej najmniej chronionej Orawy. W okolicach szczytu Pilska oficjalnie jest zakaz. Pytanie, czy nie ścigali bardziej tych na skuterach, a przy okazji oberwało się skitourowcom i freeriderom - zastanawia się Damec.

 Po naszej stronie

Jak z kolei jest z tego typu turystyką po północnej, czyli polskiej stronie tej góry?

- Po stronie polskiej też jest rezerwat, ale nie ma żadnych służb, które nakładają mandaty. Myślę, że po obu stronach najwięcej szkód robią skutery śnieżne. W niektóre weekendy widać i słychać po kilkanaście maszyn. Często jesteśmy po stronie słowackiej i widać, jak się wspinają do góry. Uważam, że  to oni powinni być karani, niż turyści narciarscy - stwierdza Piotr Damec.

W Oddziale Biura Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego w Żywcu dowiedzieliśmy się, że rzeczywiście nie wolno uprawiać skitouringu w rejonie rezwerwatów, ale brane jest też pod uwagę dobro turystów i ich potrzeby.  Nie każde zejście ze szlaku musi naruszać przyrodę i dopiero przy wyraźnych sygnałach jej niszczenia dyrekcja podejmuje jakieś kroki. Istotna tutaj jest również kwestia własności konkretnego miejsca, a ta dla Pilska bywa różna.

 Środowisko naturalne jako pomnik?

Nie jest to oczywiście pierwsza sytuacja, w kontekście której ścierają się rożne racje. Pracownicy Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego są świadomi, że ewentualne prawo ściera się tutaj z potrzebą eksploracji i korzystania z walorów przyrodniczych i krajobrazowych i trzeba je brać pod uwagę. Rzecz jasna prawo jest najważniejsze, ale opinię można mieć. Jaka jest Wasza na ten temat?

Warto nadmienić, że Słowacy takie zakazy stosują nie tylko na swoim terenie, ale też na przykład w należącym do nich ośrodku Szczyrk Mountain Resort, gdzie na skitourach można poruszać się tylko po wyznaczonych trasach.

 

Udostępnij

13
+8
5
Reklama
Reklama
Fundacja Pomocy Dzieciom w Żywcu
Reklama

Pobierz bezpłatną aplikację

Informacje z Twojego powiatu na wyciągnięcie ręki.

Google Play

Logo Beskidy News
Masz dla nas informacje? Newsy? Widziałeś lub słyszałeś coś ważnego? Chcesz, aby Twoją sprawą zajął się reporter? Daj nam znać. Dyżurujemy całą dobę, reagujemy od razu.

 

Imię i nazwisko (*)
Podaj imię i nazwisko
E-mail (*)
Podaj adres e-mail
Temat (*)
Podaj temat
Wiadomość (*)
Napisz wiadomość
Załącznik
Dodaj załącznik
(gif, jpeg, jpg, png, zip)
Captcha (*)
Rozwiąż captchę