Paweł Burdyl wczoraj wieczorem wraz z towarzyszem biwakowali w rejonie Kazalnicy Mięguszowickiej. Około godz. 23.00 doszło do tragedii.
Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn Burdyl spadł w 500-metrową przepaść. Kilkunastu ratowników ruszyło na pomoc, jednak wypadek okazał się śmiertelny.
"Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o tragicznej śmierci naszego ratownika Pawła Burdyla, który dzisiejszej nocy zginął w Tatrach Wysokich. Rodzinie składamy najszczersze wyrazy współczucia. Paweł na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako dobry człowiek, zaangażowany ratownik i dla wielu z nas bliski Kolega." - przekazali pogrążeni w żałobie Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.
Paweł Burdyl był policjantem Komisariatu Policji w Jordanowie w stopniu starszego sierżanta. W Policji pracował od 9 lat w Zespole Patrolowo-Interwencyjnym, natomiast jego pasją w wolnym czasie były góry. Od 2014 r. dbał o ludzkie bezpieczeństwo nie tylko jako policjant, ale jako ratownik GOPR Grupy Beskidzkiej niosąc pomoc turystom w górach. Wspinał się nie tylko po polskich górach, ale też zdobywał szczyty po za granicami naszego kraju m in. : Matternhorn (Szwajcaria), Elbrus (Gruzja), Kazbek(Gruzja), Uszba (Gruzja), Tenduli (Gruzja).
Jako narciarz reprezentował Komendę Powiatową Policji w Suchej Beskidzkiej odnosząc znaczące sukcesy.
- zajął I miejsce w zawodach narciarskich objętych honorowym patronatem Komendanta Głównego Policji w Kluszkowcach jako dwuosobowa grupa z kolegą w konkurencji Spacer Narciarza
-zajął II miejsce w zawodach narciarskich objętych honorowym patronatem Komendanta Głównego Policji w Kluszkowcach w konkurencji Slalom Gigant.
Był zaangażowanym, pełnym pasji policjantem, a zarazem wesołym i życzliwym człowiekiem.